Udostępnij:

06.08.2016 Pierwszy trening w nowym sezonie 2016/2017

W dniu 06.08 odbył się PIERWSZY, oficjalny wyjazd naszego fanklubu do Monachium na najpiękniejszy stadion, jakim jest Allianz Arena. Wyruszyliśmy w komplecie około godziny 3.00 rano. Trasa zleciała szybko, a z busa wydobywały się dźwięki butelek, co chwilę ktoś krzyknął "prost", a w tle przygrywał nam hymn naszego klubu! Na miejscu byliśmy o 12.30, zastaliśmy pustki przed stadionem i otwarte bramki. Korzystając z okazji i braku tłumów, zwiedziliśmy tutejsze muzeum. Po wyjściu z niego BOOM! Bramki zamknięte, a pod stadionowymi wejściami zaczynały się formować kolejki. I tak przystało nam stać w jednej z nich około dwóch godzin. Po otwarciu wejścia stało się to, co w Lidlu na promocji karpia na święta.
Każdy walczył o zajęcie jak najlepszego miejsca na trybunach (a były otwarte tylko dwa sektory). Najszybszym sprintem i biegiem z przeszkodami wykazał się Krzysztof - chwała mu za to! Dzięki niemu siedzieliśmy po dwóch na jednym miejscu! :) Było ciasno jak w autobusie 1 września, czy na pontonie z uchodźcami.

TRENING. Trening był krótki, trwał ok godziny. Lekki trucht, rozciąganie, kilka schematów i na koniec gierka. Kilka fajnych bramek było - szczególnie jedna Lewego. Zabrakło Riberiego, Boatenga i Costy. Po treningu, niektórzy zawodnicy podeszli do trybun podziękować za tak liczne przyjście kibicom (20-25tys.) dając po kilka, kilkanaście autografów. Niestety do nas nikt nie doszedł, najbliżej był Kimmich i Sanches, mimo to upolowaliśmy jedynie podpis Berniego, zawsze coś! Inne zbierzemy następnym razem :)

POWRÓT. Powrót - coś pięknego! Postoje, w których szofer nadrabiał braki w spaniu (w tym miejscu wielkie ukłony i brawa - dzięki Paweł), my wykorzystywaliśmy zaś na zwiedzanie lodówek przydrożnych stacji benzynowych, Warto dodać, że mieliśmy nowego busika z salonu, którego radio, a raczej głośniki nie dały rady sprostać opcji MAX podczas grania hymnu die Roten.... wszyscy myśleliśmy, że się spaliły, ale jakimś cudem po dwóch godzinach ożyły ponownie! Do swoich domów wróciliśmy w godzinach porannych 7.00-9.00. Wszyscy mamy nadzieję, że na drugim wspólnym wyjeździe lub spotkaniu (Oktober Fest w Wodzisławiu) frekwencja będzie znacznie lepsza. Warto dołączyć do śląskiej społeczności fanów Bayernu - wrażenia bezcenne! Pragniemy jeszcze raz gorąco podziękować wszystkim uczestnikom wyprawy jak i zachęcamy tych, którzy są jeszcze niezdecydowani lub z różnych powodów nie mogli pojechać do Monachium.

Na górę